Czy warto wykazywać winę w procesie rozwodowym? Jaką wartość ma wyrok Sądu rozwiązujący małżeństwo z wyłącznej winy jednego małżonka?
Aktualnie w prawie rodzinnym nie istnieje jedna definicja winy. Najczęściej jednak wskazuje się, że wina to nic innego jak odpowiedzialność małżonka za rozkład wspólnego pożycia stron. Sąd może orzec o rozwiązaniu małżeństwa przez rozwód bez orzekania o winie, z orzeczeniem o winie żony, z orzeczeniem o winie męża bądź z orzeczeniem o winie obu stron. W praktyce najczęściej wina spowodowana jest zdradą małżeńską, nałogami jednego z małżonków, poniżaniem drugiego małżonka, przemocą domową, nieprzyczynianiem się do zaspokajania potrzeb rodziny, brakiem współdziałania w wychowaniu dzieci, a także innymi naruszeniami obowiązków małżeńskich.
Przyjmijmy, że jesteśmy w sytuacji, gdy to nie nasze działania przyczyniły się do rozpadu małżeństwa, a wyłącznie działania drugiego małżonka, co w praktyce zdarza się bardzo często. Jesteśmy wobec tego niejako poszkodowani rozkładem wspólnego pożycia. W takich okolicznościach będziemy wnosić o orzeczenie rozwodu z wyłącznej winy drugiego małżonka. Przy ustalaniu stanowiska procesowego w zakresie winy, powinniśmy rozważyć 4 aspekty, tj.:
- aspekt mentalny
- aspekt dotyczący pogorszenia standardu życia jednego z małżonków
- aspekt niedostatku u jednego z małżonków
- kwestie związane z podziałem majątku wspólnego.
Nie ulega wątpliwości, że postępowanie rozwodowe pozostaje w nierozerwalnym związku z sytuacją osobistą i emocjonalną stron. Właśnie z tego względu, przy ustalaniu stanowiska procesowego w zakresie winy powinniśmy wziąć pod uwagę aspekt mentalny rozwodu, który odnosi się bezpośrednio do uczuć i emocji związanych z rozpadem małżeństwa, towarzyszących stronie poszkodowanej.
Uzyskanie orzeczenia o wyłącznej winie drugiego małżonka często ma niebagatelne znaczenie psychologiczne dla strony nieponoszącej winy i daje jej poczucie sprawiedliwości. Aspekt mentalny odnosi się do konsekwencji psychologicznych formalnego ustalenia przyczyn rozpadu małżeństwa i osoby za to odpowiedzialnej. Dzięki uzyskaniu takiego orzeczenia strona poszkodowana ma poczucie nazwania tej sytuacji, w której to nie ona ponosi odpowiedzialność za rozpad związku czy rodziny, wprost i zawarcia tej informacji w oficjalnym dokumencie urzędowym.
Najprościej wytłumaczyć powyższe na przykładzie zdrady małżeńskiej. Niejednokrotnie strona poszkodowana niewiernością partnera pozostaje w krzywdzącej dla siebie relacji z uwagi na sentyment i przyzwyczajenia. Przez takie okoliczności małżonek poszkodowany nie potrafi zakończyć pewnego etapu swojego życia i opuścić niewiernego małżonka. Wówczas orzeczenie o winie stanowi dla poszkodowanego oficjalne stwierdzenie przyczyn rozkładu pożycia i niejednokrotnie ułatwia zakończenie relacji. W szczególności ma to znaczenie, gdy rozpad małżeństwa związany był z traumatycznymi wydarzeniami dla jednej ze stron.
Na marginesie warto także wskazać, że obowiązek wzajemnej wierności małżonków nie wynika wyłącznie z przyjętych w społeczeństwie zasad moralnych. Obowiązek wierności wynika bowiem także z przepisów prawa, w szczególności z Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Nie należy się zatem bać dochodzenia swoich roszczeń na drodze sądowej w opisanej sytuacji. Zarówno przepisy prawa, jak i wypracowana przez Sądy linia orzecznicza przemawiają na naszą korzyść.
Drugi z aspektów – aspekt pogorszenia standardu życia odnosi się natomiast do sytuacji finansowej małżonka poszkodowanego. Niejednokrotnie konsekwencją rozpadu małżeństwa jest powstanie znacznych dysproporcji finansowych między stronami. Zazwyczaj taka okoliczność zachodzi, gdy jeden z małżonków był w pełni odpowiedzialny za zapewnienie rodzinie odpowiednich środków do życia a drugi z małżonków w ogóle nie pracował zawodowo, za to sprawował opiekę nad dziećmi i dbał o wspólny dom. W takiej sytuacji uzyskanie orzeczenia o rozwodzie z wyłącznej winy jednego małżonka umożliwia stronie poszkodowanej dochodzenie alimentów od małżonka wyłącznie winnego. Niejednokrotnie małżonek poszkodowany w takiej sytuacji obawia się rozwiązania małżeństwa z uwagi na małe możliwości samodzielnego zaspokojenia swoich potrzeb życiowych. Niekoniecznie jednak rozwód musi się wiązać z pogorszeniem sytuacji majątkowej małżonka niewinnego. Małżonek poszkodowany może bowiem jednocześnie z żądaniem rozwiązania małżeństwa z wyłącznej winny drugiej strony żądać zasądzenia na jego rzecz alimentów.
Powyższy przykład możemy odnieść także do trzeciego aspektu orzekania o winie – niedostatku. Niedostatek jest bardziej zaawansowaną formą trudnej sytuacji materialnej jednego z małżonków i oznacza szczególną niemożność samodzielnego zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. W takiej sytuacji, małżonek pozostający w niedostatku może dochodzić zasądzenia na jego rzecz alimentów od małżonka winnego rozkładu pożycia stron. Aspekt niedostatku a dysproporcji finansowej różni jednak to, że w przypadku niedostatku, alimentów można dochodzić od drugiego małżonka nawet gdy obie strony są współwinne rozkładu pożycia. Wina musi po prostu wystąpić i zostać wskazana w wyroku rozwodowym. Dla przykładu, taki wyrok może zapaść, gdy jeden z małżonków zdradzał a drugi stosował przemoc. W przypadku dysproporcji finansowej, jak już wcześniej wskazano, konieczne do dochodzenia alimentów jest uzyskanie orzeczenia o wyłącznej winie małżonka, który jednocześnie znajduje się w lepszej sytuacji materialnej.
Dlatego orzeczenie o wyłącznej winie małżonka chroni nas przed możliwością dochodzenia od małżonka niewinnego alimentów związanych z wystąpieniem niedostatku. Jeśli małżonek wyłącznie winny, na skutek trudnej sytuacji życiowej, ewentualnie zdrowotnej, popadnie w niedostatek, nie będzie wówczas mógł żądać od małżonka niewinnego jakichkolwiek sum pieniężnych. W przypadku braku orzeczenia o wyłącznej winie wystąpienie niedostatku aktualizuje obowiązek alimentacyjny drugiego małżonka, nawet już po orzeczeniu rozwodu.
Oprócz powyższych okoliczności, ustalając nasze stanowisko w zakresie winy powinniśmy wziąć pod uwagę także okoliczności związane z podziałem majątku wspólnego. Do niedawna panował pogląd, zgodnie z którym wina jednego z małżonków w rozpadzie małżeństwa w ogóle nie wpływa na kwestie związane z podziałem majątku wspólnego. Co do zasady bowiem małżonkowie mają równe udziały w majątku wspólnym. Jednakże, przepisy Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego wprost wskazują, że z ważnych powodów małżonek może żądać by ustalenie udziałów w majątku wspólnym nastąpiło z uwzględnieniem stopnia, w którym każda ze stron przyczyniła się do powstania całości dobytku.
W ostatnim czasie Sąd Najwyższy rozstrzygnął sprawę skargi kasacyjnej od wyroku Sądu Okręgowego, w którym Sąd Okręgowy stwierdził, że wina w rozkładzie pożycia małżeńskiego nie ma znaczenia dla ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym, a tym samym, że wina w rozwodzie nie stanowi ważnych powodów w rozumieniu wspomnianego wyżej przepisu. Sąd Najwyższy nie podzielił jednak stanowiska Sądu Okręgowego i wskazał, że za „ważne powody” uznawane są okoliczności, które z punktu widzenia zasad współżycia społecznego sprzeciwiają się przyznaniu jednemu z małżonków korzyści z tej części majątku wspólnego, do której powstania ten małżonek nie przyczynił się, a ocena ta ma nie tylko aspekt majątkowy, ale również etyczny. Tym samym, Sąd Najwyższy stwierdził, że wina w rozpadzie małżeństwa powinna być brana pod uwagę podczas określenia udziałów stron w majątku. Zasada równych udziałów w majątku wspólnym ma bowiem odpowiadać poczuciu sprawiedliwości. Wszystko jednak zależy od konkretnej sytuacji i okoliczności faktycznych sprawy. Nie da się jednoznacznie stwierdzić, kiedy i czy w ogóle wina będzie miała odniesienie do sporu finansowego byłych małżonków. Wspomniane orzeczenie Sądu Najwyższego jest jednak przełomowe i może przełożyć się na rozstrzygnięcia sądów powszechnych w analogicznych sprawach.
Podsumowując, postępowanie rozwodowe charakteryzuje się wielością czynników, które Sąd bierze pod uwagę przy wydawaniu końcowego wyroku. W szczególności, Sąd bada aspekty omówione powyżej. Katalog przesłanek winy jest jednak otwarty, tzn., że Sąd może wydać wyrok i orzec o winie małżonka w oparciu o inne, niewymienione powyższej naruszenia obowiązków rodzinnych. Nie da się zatem przedstawić wszystkich tych okoliczności. Tym samym, każda sprawa powinna być oceniana indywidualnie.